Zanim zdecydujemy się jaki dystrybutory paliw wybrać, musimy odpowiedzieć sobie na kilka pytań:

  • ile rodzajów paliwa będziemy sprzedawać na swojej stacji,
  • ile będzie stanowisk tankowania, czy będą jedno czy dwustronne,
  • jaki jest lub będzie rozkład wjazdów na stację,
  • jakie przewidujemy natężenie ruchu na swojej stacji paliw,

Teraz zwracamy uwagę na cenę (i dobrze – po co przepłacać). Następnie kierujemy się znajomością marki i opiniami, często patrzymy na stacje dużych koncernów paliwowych (choć to może nie najlepszy pomysł). Kolejna sprawa to nowoczesność urządzeń – tylko, że każdy mówi, że jego jest nowoczesne. Ostatnia kwestia to wygląd, estetyka jest bardzo istotna.

Są to najważniejsze kryteria wyboru, niestety niewielu zastanawia się nad wyborem dystrybutora pod względem komunikacji z systemami informatycznymi, a w obecnych czasach to standard. Dlatego, zanim wyda się sporo pieniędzy na dystrybutory, zawsze warto posłuchać, co o danej marce sądzą inni. Jakie czekają nas koszty utrzymania, a co najważniejsze, jakie będą koszty podłączenia zakupionych dystrybutorów do systemu automatyki. Gdyż podjęcie błędnej decyzji, może nas wiele kosztować.

Na tym temacie, właśnie chciałbym się skupić.

Krótkie wyjaśnienie: dystrybutory paliw komunikują się z innymi urządzeniami poprzez tzw. protokół komunikacyjny. Jest to zbiór ścisłych reguł i kroków postępowania, które są automatycznie wykonywane przez dystrybutor i inne urządzenie w celu nawiązania łączności i wymiany danych. Inaczej mówiąc, jest to język, w jakim dystrybutor rozmawia z innym urządzeniem. Z tym że każdy producent dystrybutorów stosuje swój własny język i oczekuje, że inne urządzenia go zrozumieją 🙂 

Tu zaczynają się schody. Producenci oprogramowania sterującego pracą stacji paliw (dowolnego typu) muszą umieć porozumieć się z konkretnym dystrybutorem. Jednakże język, jakim posługują się dystrybutory, zwanym też protokołem transmisji, jest utajniony !

Aby móc nim się posługiwać należy uzyskać zgodę producenta dystrybutorów. I tak jedni producenci dystrybutorów chętnie udzielają takiej zgody, a inni nie. A to dlatego, że ci inni (sami lub w kooperacji) sprzedają również tzw. sterowniki dystrybutorów, na czym oczywiście dodatkowo zarabiają.

Wówczas może być tak, że jakiś nierozważny przyszły właściciel stacji paliw, kupi wymarzone dystrybutory paliw, nie koniecznie jednego
producenta i cały szczęśliwy w końcu zdecyduje się na zastosowanie automatyki dystrybutorów i…

… i tu przychodzi zimny prysznic: nie wystarczy kupić jakiś program, trzeba jeszcze kupić sterownik sprzętowy wymagany przez producenta danej marki dystrybutorów. A to jakieś 8 do 20 tysięcy zł.

Można się tego ustrzec, zadając wcześniej dużooooooo pytań.

Prawdę mówiąc, w naszej firmie często mamy podobne sytuacje (mam na myśli te, gdy jest już za późno), choć czasem można znaleźć rozwiązanie.

Jakaś rada ? – tak:

– wybierać mądrze, słuchać kilku firm, a nie tylko jednej i szerzej patrzeć na potencjalne nowości, bo postęp w niektórych dziedzinach jest szybszy niż w innych. Przemysł paliwowy jest jedną z tych szybko rozwijających się dziedzin. Dziś dystrybutor paliw, to tak naprawdę, nowoczesny komputer z dobrą pompą i przepływomierzem. A technologia cały czas się rozwija i wchodzą nowe rozwiązania, które za zadanie mają ułatwić Państwu pracę. Są jednak producenci (i to chyba w każdej dziedzinie, nie tylko w dystrybutorach), którzy pozostali nieco w tyle, ale tego nie dostrzegają 🙂

Oczywiście to nie wyczerpuje tematu, jest jeszcze kilka aspektów tego zagadnienia, ale o tym może w czasie jakiejś dyskusji – zapraszam.